ś: owsianka + masło orzechowe = ok. 300 kcal
o: serek wiejski + chrupkie + masło + serek = ok. 350 kcal
aktywność:
1h spacer z psem
już nie mam ochoty rozmawiać z ludźmi. nie ubolewam nad tym, że nikt, ale to nikt mnie nigdy nie słucha, nawet nie próbuje. moim problemem jest brak czyjegoś ciepła obok. czuję się z tym sama, ha. nikt nie ma potrzeby na kimś wisieć, kogoś dotykać, kogoś przytulać. ja natomiast owszem. jest mi wszystko jedno, nie myślę, kiedy przytulam którąś z nich w przerwie między zajęciami. kiedy trzymam go za rękę na wolnych lekcjach. kiedy wieszam się na kolegach i obejmuję koleżanki.
właściwie chyba non stop potrzebuję kogoś trzymać za rękę. chyba tak naprawdę gdzieś mam ludzkie dusze, już nie ma we mnie współczucia, ani też odruchu pomocy, widzę tylko, jak umierają, więc dlaczego miałabym marnować energię? nie pogardziłabym za to ciałem na wyłączność.
niewątpliwie mam w sobie coś z dziwki, może to mój kurewski charakter i tyle. z drugiej strony, będąc blisko osób, które są mi zupełnie obojętne, czuję się brudna, trochę tak, jakbym musiała żebrać o ten dotyk, ale przecież wcale nie muszę, nie czuję się odrzucona, nie próbują przede mną uciekać.
ludzkie wnętrza są paskudne. nie potrafię już przywiązać się do kogoś, kto mnie wiecznie nie wkurwia, nie rani, nie poniża i nie olewa. nie umiem także kochać kogoś, nie robiąc mu tego samego. może dlatego na swój sposób przywiązałam się do tego smarkacza? jest dla mnie podły, a ja dla niego. ale nie zmieniłabym nic. i nigdy nie wypowiedziałabym głośno, że ucieszyłam się, gdy powiedział: masz mnie, ja jestem twoim kolegą - gdy narzekałam, że tęsknię za moimi kumplami. głupie. idiotyczne. ale spędzam tam sześć godzin dziennie i czasami potrzebuję z kimś pogadać. ale to nic, potrzeba mówienia i brak ucha do słuchania - dużo gorzej jest nie mieć się na kim wyżyć.
odkryłam, że oprócz sprawiania sobie bólu, lubię, gdy ktoś to robi. mówię o bólu fizycznym, ten drugi od zawsze wiązał się dla mnie z najgłębszym uczuciem i chyba go poszukiwałam, więc dostawałam go od innych. tak. teraz lubię także ból fizyczny, który ktoś mi sprawia.
gdy kocham to pragnę krwi. moja miłość łamie kołem..