fuck u anyway. kratkę i sznyty na górze ręki zrobiłam sobie sama, te wzdłuż to długie paznokcie mojej koleżanki odbite na mojej skórze. 

ś: owsianka + masło orzechowe = ok. 300 kcal

+ banan

aktywność:

-

nie wiem, czy będzie jakiś obiad.. koleżanka na lekcji wyciągnęła wódkę i sama nie wiem, ile wypiłam. plus cola do tej wódy i kawałek czekolady. powiedzmy, że około dwustu.. 

nie lubię pić, mogłam odmówić. ale nie zrobiłam tego. 

towarzystwo chce się spotkać w sobotę, jedni chcą pić, drudzy chcą palić zioło.. w pierwszym przypadku: kalorie + nie lubię alkoholu, w drugim.. boję się napadu na lodówkę po marihuanie. grudzień będzie trudny.. urodziny jacka, moje własne, święta.. alkohol, jedzenie.. chyba odizoluję się na cały grudzień, byłoby lepiej. ale myślę, że wcale tego nie chcę. że chcę wrócić w jakiejś części do siebie czternastoletniej, pijanej gówniary z butelką w dłoni, papierosem w ustach i z kumplem pod rękę. rzadko byłam w domu, mało jadłam, często rzygałam, nie było mnie w szkole.

mówili wtedy o mnie różności, jak teraz. ale miałam kolegów, dzięki temu się trzymałam, jakoś. teraz też tego potrzebuję. niektórzy widzą, jak chwytam się brzytwy i są zdziwieni, ale zawsze byłam zdesperowana, gdy chodziło o kolegę. nie chłopaka, kolegę. potrzebowałam kumpla jak świeżego powietrza. you

will never understand..

o: owsianka + masło orzechowe = ok. 280 kcal