Zostanę jeszcze chwilkę
Jedną, krótką chwileczkę
by spoglądać w Twe oczy brązowe
Ukucnę przy kominku
Okryję się zmierzchem
I potajemnie śnić o Tobie będę.
Chłód zabłądzi w ciemności
Radość wypłoszy smutek z wieczności
Obiecuję, więcej tu nie zagości.
Potem oczy zabłysną
Potem usta zapragną
I serce mocniej zabije
A gorące dłonie wykrzeszą iskierkę
I rozpalą ogień w ciała mogile.
Umkną troski i żale
Winy i śmierć
Czas odpłynie swą strużką
Czas zapomni nas.
Ktoś zastukał do drzwi...
Sen umknął
Wkradł się czas...