Mieć przyjaciela to gest od losu,
wśród innych znajomych ludzi stosu,
to przyjaciel pomoże w potrzebie,
w kłopocie i wielkim gniewie.
Bo prawdziwy przyjaciel wysłucha,
i uleczy nastrój Twego ducha.
On jak z kościelnej nawy
wygłasza swe przyjacielskie rady.
Tak mój bracie złoty
bo gdy przychodzą nowe kłopoty,
Ty jak za pomocą magicznej różczki,
Bez zbędnych słów uśmierzasz bolączki.
wyskrobując Chrystusa
modliłam sie do pustych ścian
na mym łóżku anioł usiadł
powiedział, ze jest w błędzie jak ja
płakałam ze szczęścia
jak w brazylijskiej telenoweli
a anioł szukał miejsca
w mej różowej pościeli
zgniotłam brudnym glanem marzenia
zdmuchnęłam ból zamieniony w kurz
pozostały mi zardzewiałe wspomnienia
i emerytowany anioł stróż.