Ilona i Santa :D
I wyszło jak zwykle.
Pierwsze zawody w tym roku.
Zamiast trafić do Pikera trafiłam do Fideliusa -,-
Po 3 godzinach szukania ptrawie wrociliśmy do domu, ale Kaś dostał olśnienia i udało sie trafić.
Jakoś zaczynam uważać, że sie do tego nie nadaje -,-
Poczekamy na lepszą pogodę do zdjeć...
Sami popatrzcie jaka jest różnica między tymi zdjęciami, a zdjęciami z wakacji np.
Owszem kadry są lepsze, ale jakość o wiele gorsza.
Tych zdjec z ostatnich kilku zawodów nie bede komentować -,-
Nienawidze hal..