II Lubelski Dogtrekking 16.05.2015 Serniki k/Lubartowa
Mieliśmy startować, jednak po dotarciu na miejscie Rudziszowi zapaliła sie czerwona lampka, że trzeba sie ewakuować.
Zbyt duża ilosc psów, ludzi, nowe zapachy, miejsce sprawiły że przypomniał sobie o schronisku. Jednak na szczęście po godzinie uspokoił sie i prowokował inne psy do zabawy, jednak zrezygnowaliśmu ze startu.
Wróciliśmy do domu z duza ilościa wiedzy, wiemy od czego zacząć a co odłożyć na później.
Wielki kop motywacyjny :D
Czekamy na jesienną edycje i startujemy!
Dzisiaj mieliśmy jechać do Radomia, za tydzien na miedzynarodowa wystawe do Rzeszowa, lecz wszystko stoi dopóki samochod sie nie naprawi...