to jest bardzo zly dzien dla mnie.. Klotnia z matka.. Zrobilam kalkulacje moichbwydatkow na listopad wyszlo 867 zl .. Mam tylko 500 co ja teraz zrobie.. To sa najpotrzebniejsze wydatki musze zaplacic za tel, musze dac kolezance 50 zl na urodziny, musze oddac D pieniadze, musze kupic sukienke na studniowke... musze miec przynajmjiej 200 zl na jedzenie.. skad ja to wezme ? zaczelam wystawiac ciuchy ale nie wiadomo czy ktos kupi.. Albo poprostu odpuszcze studniowke.. Nie dam rady tyle tego ogarnac za duzo.. Jutro sprawdzian z matmy wlasnie siadlam do nauki.. i co ? nic nie umiem nic nie rozumiem nie nawidze matematyki nie zdam matury szlak mnie trafia za duzo tego wszystkiego.. kolejna 1 do kolekcji? nie dopuszcza mnie do matury... kurwa mac