Jest w tym zdjęciu coś, co sprawia że je lubię, ale za nic w świecie nie wiem co to takiego. Może to kwestia tej prostoty i beznadziejności, którą ta fotka wypełniona jest po brzegi...?
Jutro wybywam. Podbijam Bieszczady. O taaak! Cały dzień miotania się po szlakach turystycznych. Jak ja "ubóstwiam" takie krajoznawcze , "krótkie" wycieczki - tego wprost opisać się nie da! I dlatego też już czuję, że po drodze umierać będę kilkakrotnie, co nie zmienia jednak faktu, że aparat wezmę ze sobą, bo bez niego moje podboje turystyczne nie mają jakiegokolwiek sensu. Co prawda nawet z nim ja i góry to dwa odrębne i niepołączalne zjawiska, ale liczę na złapanie w obiektyw czegoś niepospolitego, albo chociaż niemiejskiego.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika anonimoweserce.