Jutro minie rok, dokładnie rok od 8.08.2008 - momentu, gdy przyszło do mnie "coś" (to "coś" upchane zostało, oczywiście, w "kimś"), czego do dziś opisać nie umiem. Wtedy to stwierdziłam, że fajnie by było dzielić swoja psychodebilność z kimś innym (o ja głupia!(?)). (Miejsce na opis podjętych działań zostawię kilka kropek ... ). Szczęście i owszem - przez moment, może dwa, było, ale że świat jest brutalny w cholere i jeszcze bardziej, po kilku kataklizmach i powodziach łez od tamtego czasu nie dosięgnęłam obiecywanych kilkakrotnie (i przez różne osoby) "stu tysięcy dni nieskończonego szczęścia". Stało się tak moja psychodebilność po dziś dzień została niepodzielona, a jedynie wspaniale skopiowana. Tyle na temat trzech ósemek, róznych innych osób i dat, których, przyznaję - w głowie już nie mam. Teraz, po czasie, nasuwa się tylko stwierdzenie, że dobrze jest mieć takich zajebistych Przyjaciół, którzy w sercu zawsze mają oryginalną kopię podróbki falsyfikatu tego, co czujesz i potrafią pomóc w każdej, nawet cholernie beznadziejnej sytuacji - będąc jedynym i zarazem niepodważalnie najlepszym na świecie pocieszeniem. <3
''nie skarb jest przyjacielem, lecz Przyjaciel skarbem ''
Dziękuję Wam! =*
Wszystkim, za wszystko.
Inni zdjęcia: Czasy szkolne kagooolloJa nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24