i ogólnie zakochałam się w tym zdjęciu. /to nic, że pykło się przypadkiem, kiedy obczajałam jak zrobić by napis wyszedł/ i nie dlatego, że jest na nim Kaczucha i Miś, z którymi sypiam odkąd je mam... i ciągle w nocy się budzę, bo Miś znajduję się na podłodzę albo Kaczucha zaczyna kwakać. kocham i tyle, no.
i dziękuję tym, którzy wiedzieli co było 13. miło się w nocy budzić widząc smsa, że "zaraz się urodzę".
i fajnie jest mieć osoby, które o tym pamiętają i dają poznać, że zależy im. i w ogóle. i jestem przepełniona miłością po przeczytaniu "Zahira" i "Na Brzegu Rzeki...", ale co tam, zaraz minie. i fajnie.
i ogólnie wiem, że nie zaczyna się zdań od "i", ale walić.
i... Andrzejkowy się zbiża.