Tak... i zaczynam swoje oczyszczanie :)) Zaraz idę po mixturkę. Dam radę!! :)))
Hmmm... więc do Świąt lajtowy detox,a po świętach będzie HARDCOR ;D
Bilans:
śn. 2 szklanki wody z sokiem z cytryny, 2 łyzkami syropu klonowego i szczyptą pieprzu kajeńskiego; 4 łyżki płatków kukurydzianych na wodzie z pół łyżeczki miodku, kawa z odrobiną mleka 2%
o. nic
p. 2 jabłka
ok 16.00 4 cukierki jogusie (wiem! ;/ ) 5 łyzek platkow owsianych z odrobinką miodku
18.00 2 ziemniaki na parze, ok 25 oliwek czarnych, kęs mięsa
herbatka Pu-erh
potem jeszcze byly 3 ziemniaki parowane, kakao na pol szkl mleka i łyzką cukru trzcinowego (masakra)
W kolorze czerwonym będę uzupełniała swoj bilans :))
Ruch:
5 minut rowerku w powietrzu
sprzątanie... wiem na razie LIPA ;// ale poprawię się :))
troszkę ćwiczeń na tyłek
5 minut rowerku w powietrzu
Różnica między niemożliwym a możliwym leży w ludzkiej determinacji... :))
I tego się trzymam :))