Witojcie!
Witojcie!
Dziś niedziela Palmowa, wiec wybrałam się do kościoła z Afro i Darią. Jejku to stanie w kościele aż pół godziny mn wymęczyło ale to szczegół.
Później wróciłam do domu i pojechałam na działce. Tam wypiłam ciepłą herbatkę i zerwałam caluteńki szczypior. Poskakałam też na trampolinie i pojadłam trochę żelków.
Po powrocie z działki zjadłam obiad i wyszłam z Afro i Daria na dwór. Zadzwoniłam po Karo. Przyszła i gadałyśmy na temat "trudne sprawy" nasze sprawy to masakra a;e no ona jest fałszywa a zaś druga obraża sie za byle gówno i robi cały czas awantury! Poszłyśmy drogą rowerową do Siedlic i szłyśmy i se wpinałam kwiatki we włosy. A tu nagle maluteńki deszcz. Ale oczywiście Afro z cukru i musiała iść do domu, więc poszłyśmy z nią.
Stwierdziłam, że pojedziemy windą na 9 pietro i pooglądamy piękne widoki. I tak zrobiłyśmy. Pootem zjechałyśmy na dół i znów na 6 piętro i potem na sam dół i na placykl posiedzieć. POsiedziałyśmy Karo musiła iść a ja zostałam jeszcze 5 min z Darią i Afro ale po tych minutach poszłam bo ja już nie mogłam. Przyszłam do domu zrobiłam zdjęcia i teraz dodaje wpisik.
To już wszystko na dziś.
Żegnojciee!
Zapraszam do siebie ;)
+dodajemy?