Siemanoo!
Wczoraj rano wstałam i poszłyśmy z dziewczynami po prezent dla Nikolii. Gdy wróciłam rodzice poinformowali mn, że jedziemy kupić kanu! {kajak}
Uszykowaliśmy się i pojechaliśmy. Wróciłam o 15:00 a urodziny Nikii na 16:00. Więc szybko sie przebrałam i poszłam. I się na urodzinach zaczęło!! Byłoo megaa! Wszyscy z urodzin postanowili iść do mn na placyk. Siedzieliśmy, a Grubcio NIE MĄDRY chłopczyk sypał nas piaskiem. Wróciliśmy spowrotem do Nikii {desery były pysznee} i oglądałyśmy w necie ONE DIRECTIONS były śmiechy. Ponownie postanowiliśmy wyjść na dwór. Siedzimy sb na dworzu u mn na placu i widzimy, że idzie Robo z Olim. No i się zaczęło. A wieć: Nikola siedziała se na chuśtawce dla małych dzieci i ja jej weszłam na barana. Wtedy to Oliwerowii się pomyśało żeby zrobić zdjęcie. No to Nikola zabezpieczona miała aparat i CYKKK. Oto wyszło nasze zdjęcie. Brzydko no ale cóż...dodałam.
Kooffamm waśś
Póżniej chłopacy zaczęli nam zabierać torby, a my ich goniłyśmy i zaczęła sie Karo dusić. Dobrze, że Afro miała inchalator. To już wszystko. Dziś powtórka!!
Bajuu <3