Mamy godzinę 10:35 a Piotrek nadal śpi :)
Wakacje mają to do tego że można wyspać, gorzej jeżeli jesteśmy na wypoczynku i wypadałoby coś pozwiedzać póki nie pada, o na weekend zapowiadają deszcze :(
W planach : zdobycie sokolicy , trzech koron i palenicy...
+ wody mineralne w Szczawnicy z których mam miłe wspomnienia z dzieciństwa, jeszcze raz Niedzica i Słowacja.
Do poniedziałku trzeba to wszystko zdobyć :P
na "zdjęciu" nasza wczorajsza 1,5 godzinna wspinaczka :p dokładnie po niej :P
Anetka płakała ze stresu... cóż - jestem tchórzem i nie wstydze się tego.. co nie znaczy że przy końcu nie powiedziałam "ale jako to? miały być 22 przeszkody....a jest 20... co to ma być" xD