-Czy jesteś pierworodną córką, Julito?
-Pierworodną?- wydusiłam w przypływie śmiechu.
-W sensie czy masz tylko młodsze rodzeństwo?- drążył.
-Bartku, wiem co to znaczy!
-Mam taką teorię- mówił, nie zawżając na okoliczności- najlepiej rozumiem się z najstarszymi, z rodu (...)
-Tak, jestem... pierworodna.
Chociaż tyle dobrego.
________________________