Na wstępie miała być fotka, a raczej jej przeróbka dość chyba udana:) bynajmniej jak na moje umiejętności to jestem dumny, choć jak zawsze mam tą świadomość, że jednak można by ją bardziej dopracować.. Nie zamieszczam fotki, ponieważ mogłaby kogoś urazić.. Dalej..
Nad tą notką myślę i zbieram się do napisania jej już od kilku dni... Kilka dni myśli przemyśleń.. smsów w wersjach roboczych.. Kilka różnych wersji przekazania CI tego, co chcę.. Początkowe założenia.. notka, sms potem rozmowa.. Potem znów sms.. ale jednak zostanę przy notce..
A zatem..
Nie będę tu pisał o tym jak jest, czy jak chciałbym by było... Związek jak związek poza faktem ze nasz jest wspaniały i doskonały:)
No nie może być inaczej, Ty czy ja po prostu takie mamy podejście, że ten związek ma być ukoronowaniem uczuć, jakie może powiązać dwoje ludzi.. I póki, co los losem, szczęście szczęściem tak właśnie jest.. Dlaczego? Tego nie będę pisał, bo to w sumie nasz sprawa.. Zaś wszyscy wokół maja widzieć piękną miłość dwojga ludzi.. Oczywiście tak też w rzeczywistości jest.. Bo prawda oficjalna w tym wypadku nie różni się niczym od nieoficjalnej..
Tematem tej notki będzie nic nowego.. Często poruszanego.. Ale rzadko w ten sposób przedstawianego.
Miłość ot temat notki... Dlaczego kocham? Jest wiele powodów jeden lepszy od drugiego i odwrotnie.. Ale nie o to chodzi..
Tak jak to kiedyś wielcy poeci opisywali wielką miłość.. Wyolbrzymiając jej namiętność.. Poświęcenie i te wszystkie elementy.. Tak ja postaram się teraz opisać, co dzieje się.. Kiedy moje serce kocha Cię..
Fascynacja, która jest częścią tej miłości nie pozwala mi nie myśleć o Tobie.. Tłuczesz mi się w myślach, w każdej chwili mojego życia.. Zawsze wtedy, kiedy Cię nie widzę.. Jak nie widzę to myślę?. A jak widzę? Różnie.. Przeważnie organizm sam każe się uśmiechnąć.. Czuć to podniecenie, na myśl, że znów poczuje Twoje Ciepło.. Dotyk pocałunek.. Coś pięknego..
Czuje się bicie serca.. Oddech.. Czasem dreszcz.. To ogarniające człowieka ciepło i podniecenie.. Jak Cię widzę?...
Kiedy przytulę?.. Dotknę.. Wszystko to odpływa, czystość myśli wraca.. Uspokajam się.. Czuje sie znów bezpieczny i szczęśliwy.. Nie ma już tych wszystkich odczuć związanych z chwilą, kiedy Cię zobaczę.. Teraz głównie jest spokój.. I to szczęście, poczucie bezpieczeństwa...
Ta chęć patrzenia się na Ciebie dotykania mówienia do Ciebie, słuchania Twojego głosu.. Czucia Twojego zapachu..
Czas leci wtedy szybko.. Chciałby się go zatrzymać.. Poczuć tą chwilę raz jeszcze i jeszcze..
Czuje się tą tęsknotę.. Czas ucieka zaraz musisz iść.. Panika.. Znów tęsknota.. Czemu? Dlaczego? Bijące się w głowie pytania, co, jak dlaczego ale.. Tak jest zawsze ta tęsknota nie pozwala myśleć racjonalnie.. Ta chęć przedłużenia wspólnego spotkania...
To wszystko sprawia, że żyję.. Czuję.. Cieszę się..Myślę czy też smutno mi.. Każda chwila jest związana z Tobą..
Nic nowego.. Ale, każda chwila z Toba jest jak ta pierwsza po dłuższej rozłące..:*