powiedz mi cos, czego jeszcze nie wiem.
moj problem polega na tym, ze ja nie wiem, czego chce. wiem tylko, czego nie chce. zupelnie jak w 'vcb'.
i dlatego Ty tez mi nie pomożesz. i dlatego musze sie przyslowiowo ogarnac sama ze soba. jak juz zreszta robilam miliardy razy i zawsze koncze tym samym. autodetoks w moim przypadku sie nie sprawdza.
teoria:
jestem : plastelina - glina - skała.
a chcialabym byc plastelina. srodki mnie nigdy nie interesowaly.
to kiedy ta matura? aha. jutro? no dobrze, niech bedzie. tak naprawde myslalam, ze sie wszystkiego naucze w ten jeden tydzien. nie nauczylam sie niczego, poza tym, ze czasem picie wodki bywa przyjemne. oł maj. chce juz byc po tym wszystkim. nie po to uczylam sie w tym dziwnym systemie 12 lat, zeby teraz zawalic jakis 'bardzo wazny' egzamin. bedzie dobrze...przeciez zawsze sie udawalo...