Na Hipce. Bronków grudzien 2012.
Fot. chyba Emilka, albo Anto.

Tak bardzo nie mam zdjęc ,że zaczęłam grzebac w starociach :D ! 

Dzisiaj cięzki dzień ! 
Do szkoły co prawda się nie spóźniłam z czego jestem bardzo dumna :3 . Na angielskim odczytywaliśmy te grupowe prace i w sumie co się uśmiałam to moje. Kolejno wf, na którym graliśmy w "chińską piłkę nożną" cokolwiek. Zapierdzielałam na czworaka tylko,że na odwrót i dziewczyny pokopały mnie po piszczelach. Na matematyce sprawdzian, czekam z niecierpliwością na wyniki i mam nadzieje ,że wczorajsza nauka z Mag się opłaci. Potem 2 godzinne wypracowanie na języku polskim. Po szkole z Kasztanem na komisariat, chciałyśmy się dowiedziec co i jak z tym dniem przedsiembiorczości ,ale trzeba będzie popytac dalej. Wróciłam do domu , położyłam się na chwile, ogarnęłam pokój i ruszyłam na jazdy .3 h w samochodzie, ale wszystkie elementy zostały przecwiczone . Ostanie 3 godziny za mną , szybko poleciało.

A teraz czas do książek.