photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 MARCA 2009

Ha! Mam silną motywację do diety: pod koniec sierpnia jadę na tydzień do Włoch - plaża, bikini itd., więc MUSZĘ jakoś wyglądać. Trochę czasu jeszcze jest więc schudnę. Po długim kryzysie dietowym, po osiągnięciu wagi monstrualnej (matko, jak mogłam do tego dopuścić:/), nareszcie wychodzę z kryzysu - pokonałam wstyd i po ponad roku nie chodzenie poszłam. Wróciłam zlana potem i zmachana niemożliwie, ale i zadowolona. Cieszę się strasznie na ten wyjazd, bo nigdy nie byłąm dalej jak Cieszyn czeski i Frankfurt. Wielka (jak dla mnie) podróż, więc muszę wykorzystać ten tydzień na maksa. I tylko jako szczupła laska mi się to uda. Grunt to motywacja i cel, a reszta jakoś pójdzie:)

Komentarze

~karaluchj Hej Haniu:* tu Karaluch z forum. Zazdroszczę wyjazdu:) "matko, jak mogłam do tego dopuścić" do takiego stanu... mniej więcej co godzinę, dwie sobie to powtarzam, ale niestety nie potrafię wyciągnąć wniosków i tylko pogarszam stan. Pozdrawiam i powodzenia życzę:*
01/04/2009 14:26:15
rykulina nadżerkę miałam wymrażaną
26/03/2009 16:49:59
krulewka moja motywacja umiera z kazdym dniem. wlasciwie to zabiam ja z zimna krwia wiedzac, ze nastepnego dnia znowu bede miala pałera, ktorego zabije wieczorem i tak w kolko.
11/03/2009 20:37:28
ainah1highway1to1hell Za dużo, zdecydowanie.
11/03/2009 12:45:41
19sorux91 ale ty wazysz?
11/03/2009 11:40:07
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika ainah1highway1to1hell.