I co ja mam tu napisać..Dostałem list, ten na który czekałem. Mój stan się nie poprawia. Czarne myśli, przeplatane jeszcze czarniejszymi. Staram się nie myśleć, ale co to zmienia, nic.
Okej teraz trochę pozytywnych emocji.. Zagrałem dzisiaj jeden kawałek na gitarze i o dziwo wyszło całkiem nieźle, a i głos stwierdziłem mam niezły.
Myślę nad obcięciem włosów, ale mam wahania. Ponad rok zapuszczania, ale może znajdę coś pomiędzy, jeszcze nie wiem jaki fryz, może..albo nie...zobaczymy co będzie.
Czuje się jak debil bo i tak nikt tego nie czyta, ale to chyba i lepiej.