Zdjęcie bardziej wyraźne niż poprzednie. Napatrzcie się, to być może ostatnie takie z długimi włosami, już za dni parę przywitam się z nożyczkami.
Nadzieja wróciła, ale czy to coś dobrego, nie wiem, nie chce zapeszać. W ogóle wszystko wydaje się być na ostrzy noża, jeden ruch i szlak trafi to co pozwala mi w ogóle egzystować.
Staram się jak mogę, żeby wszystko było dobrze, ale czasami to za mało. Te wątpliwości i niepewność wyprowadzają mnie z równowagi. Od pół roku nie jestem niczego pewny, niech się to wreszcie wszystko wyjaśni...