Taaak, uwielbiam tą reklamę. Nie! To nie jest stare zdjęcie. Zrobiłam je tydzień temu. Wiekowa, historyczna reklama. Biuro podróży niestety (;p) nie istnieje, a metalowe drzwi do niego prowadzące są pożarte przez rdze. Ale reklama trwa dalej! Przypominając o trwałości państewka powstałego ze stref wpływu trzech mocarstw: USA, Wielkiej Brytanii i Francji. Taaak, to naleciałość po nauce historii ;p
Swoją drogą, to niesprawiedliwe, że Francja dostała po tyłku podczas II Wojny Światowej, wcale się nie broniła, a ostatecznie, można tak powiedzieć, że wygrała wojnę. My dostaliśmy po tyłku, ale nigdy, w porównaniu do Francji nie podpisaliśmy aktu kapitulacji, a przegraliśmy, bo nas świat wystawił, i do dziś za to płacimy.
Sprawiedliwość, pfff!
Na zbiórce wyjazdowej było ekstra, ale wrażeniami podzielę się gdy wstawię jakieś ciekawe zdjęcie z Waplewa ;)
Na koniec prezent dla najwierniejszego czytelnika moich wypocin (tak, tak, dla Ciebie, Głuptasie! ;P):
:* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :*
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika agnes103.