Łaciata rzeka. Zdjęcie z podróży do Szczecina dawno, dawno temu (ok, w sumie "tylko" miesiąc).
Prawie tydzień bez neta... Było gg, co i tak było sukcesem, ale uruchamiałam je tylko dla jednej osoby. Poza tym- miałam przymusowy detoks. Od plemion. Od photobloga. Od poczty ;P
Uwaga, powracam, chować się ;P
Ale ostatnio zauważyłam, z wielkim zaskoczeniem, że naprawdę chyba jestem przysłowiowym 'co drugim głupim, co ma szczęście'. Objawy? Skutki? Hm, na pewno kartkówka z polskiego. W drugim rzędzie dostałabym kształtne 1, a w moim udało mi się wyciągnąć na 4. A przeczytałam zaledwie 60 stron! Teraz nadrobiłam drugie tyle. No ale dostać tak łatwe pytania jak ja, z samego początku powieści... Trzeba mieć szczęście.
A ja mam szczęście. Wystarczy, że pomyślę, że mogłam trafić na plemionach na inny kontynent, a co za tym idzie, do innego plemienia. Pewnie gdybym zarejestrowała się godzinę lub dwie później, dziś byłabym pewna, w jakim mieście będę studiować. Kilka problemów mniej, owszem, ale nie zrezygnowałabym z nich za nic :) Trochę z altruizmu, trochę z hedonizmu. Zwyczajnie chcę zmierzyć się z tymi problemami i nic nie stanie mi na przeszkodzie, by zrobić to, co chcę. Tylko dlatego mam siłę siedzieć do drugiej w nocy ucząc się historii, o jakiejś średniowiecznej Anglii.
Cała sobota i niedziela spędzona w Waplewie, na wyjazdowej zbiórce drużynowych i przybocznych. Znów będę wykończona po weekendzie i będę uczyła się z na wpół zamkniętymi oczami ;]
W Olsztynie... Będzie tesco pod domem, będą tramwaje... Będzie... Szczecin...?
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika agnes103.