Dżen dobry.
Więc plany wakacyjne się jakoś ustaliły na razie i się z tego cieszę.
Rzeczywistość też się unormowała.
Wiem już do czego dążyć.
Chcemy nieba, szukając jednocześnie piekła.
Próbuję być aniołem, chociaż wiara w dobro wymiękła.
W zło nie wierzę, wolę cuda, choć różne mam intencje.
Żyję w paranoi, mając dziwne intencje.