Izusiowy na zdjęciu :) ach, ta jakość, wcale nie trąci pasztetem.
chciałam przypomnieć, że w dalszym ciągu sobie egzystuję.
niektórzy muszą płacić gorzką cenę za to, jacy są, nie
zdając sobie z tego sprawy i wlewając do swoich móżdżków
banalny zwrot "jest ok", to przykre. ostatnio pewien rodza
j beznadziei wkradł się w moje nędzne życie, toteż apokaliptyczne
myśli nawiedzają mnie non stop. jedyne co wiem na pewno, to to,
że kocham.