gdy tylko wstalam od razu spojrzalam na jego zdjecie. z moich ust padło : wszystkiego najlepszego. odwzajemnilam jego usmiech i poszlam do szkoly. wydawalo sie, ze idzie ze mna. ze on zyje, spiewa...wprawdzie sluchalam jego piosenek z mp4 ale to bylo takie magiczne. chcialabym, zeby zyl, nie tylko w naszych sercach. gdy dotarlam do szkoly na jednym z korytarzów poprzyklejane byly jego 4 plakaty, a ludzie szykowali sie do pogo na jego czesc. od razu, bez wahania rzucilam kostke i podbieglam do nich. juz nie liczylo sie czy kogos lubie, czy nie. to po prostu bylo piekne, ze nie bylo nienawisci, liczyla sie tylko chwala Kurta. naszego Kurta. gdy uslyszalam pierwsze nuty Teen Spirit od razu zaczelam tanczyc, nie zwazajac na nic, rowniez na to (jak potem sie dowiedzialam) ze dyrektor wszystko widzial. no i co ? no i chuj mnie to obchodzi. moglby nawet wezwac rodzicow, hahahahahahaha, ale duzo by to zdzialalo. wytaczylismy chyba z 7 piosenek, pozniej kazdy sie rozszedl. po szkole tanczylismy w parku. cudowne...chyba to byly udane urodziny. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO ANIELE.
piosenka na dzis :
całe 3 albumy Nirvany <3