Nie wiem dlaczego tak zrobiłem,
miałem gorszy czas w zyciu i całymi dniami leżałem w łózku,
nie miałem ochoty nawet żeby oddychać,
jakiś taki trudny niewyjaśniony okres w moim zyciu,
ale wszystko juz jest ok,
może to empatia z moim bratem??
Nie mam usprawiedliwienia, że zaniedbywałem moją E,
źle mi z tym bo widzę, że nie jest przez to dobrze między nami,
ile można pytać czy się spotkamy i czekać na przyjazd danej osoby
i rozczarowywać się każdego dnia,
rozumiem Cię Skarbie
nie wiem co robić,
czy moge to nadrobić,
chcę,
pytanie czy Ty jeszcze też,
żaluję,
tęsknie
i bezwarunkowo kocham ;* :(
PRZEPRASZAM