jest mega zle :) dziś serio się załamałam jak widziałam swoje ciało, swoją twarz a raczej ryj konia i ogolnie tak stwierdzam że jest chujowo :))))))))))
nadal go kocham, nie wiem za co i nie wiem po co robie sobie nadzieje ale dalej to uczucie jest, niesety.
do końca roku daje temu czas, jakoś nie wyczuwam że coś się wydaży ale okej,.
widze że on kogoś kocha i za kimś tęskni ale nie wiem do kogo to wszystko pisze.
dobra kończe o tym pierdolić.
co do diety to masakra. nie wiem jak można tyle jeść ile ja jem. to jest isna masakra.
musze się chyba pogodzić z faktem że nigdy nie spełnie swoich marzeń, no zajebioza.