Czy tylko mi jest tak trudno zacząć z tą jebaną dietą ?
codziennie rano budze się z postanowieniem że bedzie lepiej, a jak jest? no, chujowo.
nie mam już siły sama do siebie. i to jest głupie, irytujące i mega wkurwiające kiedy okłamuje samą siebie
i kiedy codziennie świadomie przegrywam sama ze sobą.