dziś zawalone, za dużo czekolady, za dużo podjadania. stanowczo za dużoboże tak bardzo mi zależy, a cały czas nie ustannie się poddaje. musze to zmienić.
chyba nie dociera do mnie ze dieta to same wyżeczenia. silna wola by się przydała.
dziś poćwicze coś.
jutro ;
śniadanie ; herbata zielona, kanapka z chrupkiego z serkiem wiejskim
2 śniadanie ; gruszka, woda
obiad ; kefir z marchewkami
kolacja ;jabłko, jogurt.
-nie wchodze już do kuchni po 18
-pije 2l. wody
-nie jem chleba
-mieso raz w tygodniu
-witaminy
-nie jem słodyczy
-CODZIENNIE jakieś ćwiczenia
-rozciąganie
-min. 100 brzuszków
moja siostra schudła 5kg. i teraz różnimy się tylko 10kG. MASAKRA ! ! ! !
JEZU, NIECH WRESZCIE POWIEM SOBIE "NIE"