19 grudnia 2011
Nie było mnie przez tydzień. Miałam pisac codziennie, ale po zawaleniu nie miałam ochoty znów się do tego przyznawac. Zastanawiałam się też czy nie odejsc stąd. Jednak dam radę ! Dzięki Wam mi się uda, wierzę w to. Tamten tydzień był wyczerpujący. Przez 2 dni moje bilanse przekraczały 2000 kalorii, a przez następne 2 nie jadłam nic. Sobotę i niedzielę - starałam się jesc z umiarem jednak przekroczenie wciąż było. Dzisiaj powracam, ze zdrową dietą i zdwojoną siłą. Lubię uczucie głodu, ale skoro schudłam tyle na diecie 900-1100 kalorii, to teraz też dam radę! Dołączam też cwiczenia, bo wierzcie ale na głodzie w ogóle nie ma się na nie ochoty, a tym bardziej siły.
Dodatkowo dostałam dziś okres, więc się nie ważyłam. Zważę się jak tylko okres się skończy ! :)
bilans :
makaron świderki - 200
nestea - 146
mięso "gyros" - 200
? / 1100
cwiczenia :
× 8min legs
× 8min buns
× 8min stretch
× 8min abs
48kilograms.