photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 CZERWCA 2013

13 czerwca.

Jutro Ona przyjeżdża.

Chcę ją skatować, chcę się z Nią kochać, chcę by Ona kochała mnie, chce by była szczęśliwa, chcę by cierpiała, chcę by nie było jej to w ogóle.

Chcę ją uratować, chcę z Nią być na wieczność, chcę umrzeć z Nią jutro, chcę ją zabić, chcę ją pocałować, chcę się pieprzyć.

Ja i Ona.

Jutro.

W jednym miejscu, stopione w bólu, płonące w miłości.

 

Za dużo w tym wszystkim sprzeczności.

Wczoraj dałyśmy sobie wolność, jednak Ona napisała.

Że będzie, u mnie, dla mnie, tutaj.

W moim mieście w którym nawet, gdy jej nie ma pełno jej twarzy.

Ciemnych i jasnych.

Fałszywych i prawdziwych.

Cholera, przeciwności to chyba nasza największa domena.

 

 

Mam na imię XXX i wciąż ją kocham.

Rok i sześć miesięcy, kocham.

Miłość życia?

- Tak, jestem pewna.

 

 

Ale obiecałam sobie, że jutro będę obojętna.

Jestem tylko jej jedną z wielu zabawek, a teraz gdy chcę od Niej odejść, Ona próbuje mnie łapać.

Wyzwoliłam się z miana kukły, ale nie wyzwoliłam się z emocji.

A każda z moich emocji krzyczy, że kocha ją najprawdziwszą miłością.

Jak to wszystko pogodzić?

Nie wiem.

 

 

 

Mam siedemnaście lat i jutro będę obojętna.

Mam siedemnaście lati jutro będę obojętna, mimo miłości z tysiąca nocy.

 

 

 

 

 

Żegnam. Proszę o powodzenie jutro.

18:36 - Dworzec, Ona ( ? )

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika 29012012r.