40. nie mamy skrzydeł by latać

"Nie mamy skrzydeł by latać a mimo tego to nasz cel.
Nie chcemy wracać w tyle nie wartych tego miejsc.
Wyżej od świata gdzie ciszej jest.
Życie ma inną treść łatwiej o sens i sedno."

http://www.youtube.com/watch?v=1OHYf28gjEs

Wiedziałam że w ten magiczny poniedziałek cos się stanie ;) zapomniałam się spakować do szkoły ale o treningu to nie zapomniałam...i tak go nie było...więc uznaje ten poniedziałek za wielce średni ;) 

Wszystkiego najlepszego chłopaczki <3 dzisiaj wasz dzień ;)

Czekam na Niego. Przecież widziałam go 3 godziny temu...to jest to.

Z nim potrafie latać.

Kurde jesień idzie, czuje to; żle. Niecierpie jesieni, smutna pora roku. Muszę się wziąć w garść. Jest jeden sposób, muszę się poświęcić wszystkiemu do okoła to zapomne o tych wszystkich pierdołach. Nie jest łatwo; ale to jest życie i się poddać nie można. Trzeba walczyć bo jest o co.

Nie no nie rozklejam się przy pierwszej lepszej okazji ale czasami jak mnie coś tak weźmie to byle co potrafi mnie wyprowadzić z równowagi. Najgorsze jest to jak trafie na jedną z życiowych rozkmin typu 'co będzie jutro ze mną?' albo 'współczuje temu gołębiowi bo jest pewne to że nie dożyje do wiosny' . Dobra mówie i myślcie obie co chcecie, tylko zastanówcie się jakby to było jakbyście byli takim gołębiem czy innym zwierzęciem zamarzającym na śniego. Niestety fakty są drastyczne.

Boje się śmierci. Pamiętam jak niecały miesiąc temu widziałam całkiem zwykły wypadek. Widziałam jak był reanimowany jakiś człowiek. W sumie nie znałam go ale tak zaczęłam sobie myśleć o nim. Może miał rodzine. Może przeżył a może nie. Jak myśle o tym to mam to przed oczami. Nie chciałbym tak skończyć.

Czasami mam wrażenie że boje się bardziej o Niego niż o mnie. Panikuje zwyczajnie. Kurde...jestem trochę przewrażliwiona...

Dobra dosyć !

Czekam na Niego. Kocham Go <3