Wczorajszy dzionek spędzony milutko:) Jak razno wstałam to zjadłam śniadanie i wybiekłam na dwór bo sie już rano umówiłam...a tu czekam i niky nie wyszedł w końcu Mateusz wyszedł i wyszliśmy przed jego blok tam go dzieci zaczęły lać wodą hah.... Później doszła do nas Martynka i poszlismy się przejść i pisaliśmy do Luśki czy wychodzi to powiedziała żebyśmy przyszli do niej pod dom... to my poszliśmy dolinami bo chcielismy zachaczyć po Papusia...Gdy już byliśmy na dolinach to odezwał się Szyber... i czekaliśmy na niego chyba z 15 min....Gdy już bylismy koło Papusia to Luśka napisała że nie może wyjść...a my wbiliśmy sie do Papusia no i zaczęło się... zaczęłi las nas wodą do było przegięcie jeszcze tak zimno na dworzu było eh... masakra, ale z jednej strony fajnie bo chociaż zabawa była, ale zaraz po tym zmyłam się szybko na chate bo zimno było..W domu się przebrałam, umyłam głowię, zjadłam obiad i wyszłam z domu bo na urodzinki szłam...zanim poszlismy na urodziny zaszlismy jeszcze do sklepu po...........i potem dopiero na dziłkę na początku stypa wszyscy siedzą nie ma co robic w końcu ktoś wpadł na pomysł z pasem....ale dostał po dupie biedny... jak wszyscy to zobaczyli to powiedzieli ze 18-stki nie wyprawiają... haha....Póxniej troche śmiechu itp... Nagle Martynka mówi dawajcie go podrzucamy on że nie nie...ale poszliśmy na góre i zaczęliśmy go podrzucaj tak że głową uderzał w sufit.... hahaha....potem troche posiedziałam i zmyłam się na chate byłam w domu o pół godziny szybciej...:) weszłam do domu a tu goście a szybko na górę się rozebrać a oni jeszcze: jasz szybko uciekła.. potem do łazienki zeszłam i mama weszła i jak mnie zobaczyła to od razu się śmiała.. Położyłam się spać po 21,00 a zasnęłam ok.01,00 i w ogóle się dowiedziałam że pan A mnie kocha i chce ze mna być:):) Na dzisiaj wystarczy Kocham Was:)
Komentarze
roksi402 no slicznia focia i bardzo ladna nocia podobami sie tu buzi wpadaj do mojego ftb