Nienawidzę się kłócić i nienawidzę takich kłótni jak dzisiejsza. Bo nie dosyć, że atmosfera w moim domu jest zjebana sama w sobie, to taka kłótnia czyni ją jeszcze gorszą, a ja boję się wtedy trzy razy bardziej niż zwykle. Boję się wyjść z pokoju, jeśli słyszę go na dole. Boję się, że zrobi mi coś we śnie albo że skrzywdzi któreś z nas. Boję się wszystkiego i niczego. Po prostu się boję. Tak... po prostu. A życie w strachu jest podwójnym stresem dla człowieka. To jest jedno z najgorszych żyć, jakie są. Ledwo można tak żyć albo wcale nie można, to okropne uczucie.