W istnienie dwóch światów, uwierzymy dopiero wtedy, gdy jeden stracimy.
Gdyby z okładek nowych dzieł literackich wymazać nazwiska autorów, ludzie może zaczęliby czytać książki.
Nie ma ludzi lepszych i gorszych. Wszyscy jesteśmy równi. Czasem tylko pewnym osobom się wydaje, że są najwyższe na świecie i wszystko im wolno. Wtedy trzeba je gwałtownie sprowadzić do rzeczywistości..
Wylewając na innych pomyje, swoich win i grzechów nie zmyjesz.
Spanie, rozmawianie, nauka, praca, spacer. Ciesz się tym co robisz obecnie. "moje kochane łóżko, ale fajnie się tu śpi.. wygodne, cudowne". Reszta podobnie. To mój sposób na dobrą energie każdego dnia.
Trzeba przestać chcieć być jak ktoś. Nie na darmo jesteśmy sobą aby stawać się kimś innym.
Nie rzuca się zapałki wspomnień, na przyszłe chwile, bo można nie przeskoczyć kłody, a przy okazji, może się tyłek zapalić.
- Nie jesteś szczęśliwa.
- A jak wygląda człowiek szczęśliwy?
- Tak, jak ja. Ma zajebiste buty, spodnie, koszulkę i ten mega uśmiech na twarzy.
- A ja nie wyglądam na szczęśliwą?
- No wiesz... Masz całkiem fajne trampki.
Nie lubię większości. Większości jako podmiotu, nie okolicznika miary.
Podejmowanie decyzji, to smutny obowiązek kobiet.
Pracujesz na coś, walczysz, odmawiasz sobie wielu przyjemności. Ta drga pochłania ci wiele czasu... Na koniec to wszystko się wali. Nie zdobywasz celu mimo tej nadziei i poświęcenia. Życie takie jest. Niesprawiedliwe do granic możliwości. Ale nie poddawaj się! W tym momencie postaw sobie nowy cel i walcz o niego nawet jakby znowu się to miało zakończyć porażką. Walcz! Pokaż temu pieprzonemu losowi, że nie on będzie tobą rządzić... Że ty jesteś na tyle silny, żeby spełnić swoje marzenia.
Oglądam filmy, seriale, czytam książki, czasopisma... Wszystko, co jest sztucznie wykreowane pragniemy przenieść do naszego życia. Zaczynam się zastanawiać, czemu nie jesteśmy tacy sami? Czemu nie ubieramy się podobnie, czy czemu nie wiążemy się z ideałami? Czemu???-Bo takich nie ma. Cieszę się, że nie jestem sama na świecie i są ludzie, którzy będą mi podczas mojego nędznego życia towarzyszyć i wspierać, lecz.... Właśnie, zawsze musi być moment zawahania. Co jeśli odepchnę wszystkich, bo będę uważać się za lepszą? Za większy ideał, którym tak naprawdę nigdy nie byłam i nie chcę być. Zważając na fakt, że nie jestem głupią i naiwną istotą nie potrafię wyjaśnić, czemu w ogóle się nad tym zastanawiam. Nad ideałami, które nie istnieją. Koniec tematu.
Tylko te szczęśliwe chwile utrzymują nasz przy życiu, dając nam nadzieję na ich powtórne przyjście.
Uczyniła go swoim słońcem, nieświadoma, że nazywał jej imieniem księżyc.