Dawno już nie pisałem dlatego że nie miałem chęci ... zbierałem myśli i starałem się to wszystko jakoś ułożyć niestety nie dało się ... zgubiłem się ... nie wiem co jest poprawne a co nie. Nie wiem czy robie dobrze czy źle, czy powinienem się tak zachowywać czy może nie. Nie wiem co mam zrobić i nikt mi nie potrafi powiedzieć, nie wiem czy dobrze oceniam sytuacje oraz czy to co robisz jest prawdziwe i naprawdę się o mnie martwisz czy jest to tylko złudzenie i piszesz do mnie bo dzięki temu ty możesz się poczuć lepiej i nie czujesz się samotna ... Chciałbym mieć kule która udzielilaby mi odpowiedzi na to pytanie dlatego żę nawet jeśli się zapytam w prost ty mi nie udzielisz szczerej odpowiedzi jeśli prawdą jest ta druga wersja... jestem skończonym kretynem i nie wiem co w takim wypadku zrobić ... Poczułem się potraktowany jak coś gorszego ... jak marna kukiełka która ma tylko zająć twój czas aż znajdziesz sobie kogoś na stałe i będzie w końcu mogła się przywiązać ... poczulem się ... nieee... ja się nadal tak czuje i nie wiem co mam powiedzieć i zrobić, nie chce być i nie mam zamiaru byćtylko i wyłacznie zastępstwem kogoś i łatą na sercu. Nie zgadzam się na takie traktowanie bo ja potraktowałem się jak przyjaciółkę, jak jedyną i najważniejszą osobę w moim życiu której dałem pierwszeństwo do wszystkiego, pomagałem ci kiedy byłaś w potrzebie, byłem zawsze jak dzwoniłaś i pisałaś oraz starałem się poświęcać czas tobie i twoim problemom nie wymagałem od ciebie niczego i nie chciałem nic w zamian ... może tylko kiedyś chciałem żeby się ktoś też mną zainteresował ... móze chciałem żebyś ty chociaż raz powiedziała mi coś miłego i pokazała że ja też jestem ważny ... Chciałem czasem abyś wyczuła że każde moje "wszystko w porządku" jest cholernym wołaniem o zainteresowanie, o pomoc ale nie taką prawdziwą, ale pomoc rozmową niczym więcej a kończyło się tak jak zawsze. Nie widziałaś tego albo nie chciałaś widzieć nawet jeśli to było oczywiste i może zachowałem się jak ostatnia menda szuja i kretyn robiąc coś takiego ale mną sie nigdy nikt nie interesował ... i to w pewnym momencie bolało i pokazałaś się ty po jakimś czasie ... nie miałem żadnych planów względem twoejej osoby, chciałem tylko ... 

Trochę zainteresowania...

Oraz empati w moim względem mojej osoby ... przeliczyłem się dostałem lekcje którą zapamiętam do końca życia ... nauczyłem sięczegoś i dowiedziałem że wszystko w co chciałem wierzyć to tylko bajki ... bajkii ... 

Zawsze sam, zawsze w cieniu, nie znający uczucia miłości, napełniony pustymi regułami i zasadami 
pełen agresji i sprzeczności ... tylko to mi zostało ... nic więcej
Che zapomnieć i zaakceptować to kogo w sobie obudziłem i kim się stałem już dawno temu ...

na imię mi JOSHUA ...  

You will die ...