Nie umiem uśmiechnąć się do telefonu, widząc, że to Ty do mnie dzwonisz. I nie umiem już godzinami z Tobą rozmawiać o kolorze podeszwy ludzi, których nigdy nie widzieliśmy na oczy. Wściekam się, kiedy próbujesz chociaż domagać się u mnie uwagi i poklasku dla swoich decyzji i poczynań. Boję się, że odruchowo już, na każde Twoje "nie" reaguję stanowczym "tak". Na każde Twoje "chcę" odpowiadam "zapomnij, to głupie". Boli Cię, że stałam się apatyczna. Mówisz, że rozmowa ze mną nie ma sensu, póki przede mną nie staniesz i nie spojrzysz mi w oczy. A jeśli nic w nich nie zobaczysz? Jeśli okaże się, że wypaliły się także one? Ostatni Bastion mojej emocjonalność padł?
Nie chcę z Tobą walczyć, ale nie chcę Ci się też poddawać.
Nie mogę Cię ranić, ale nie mogę też maltretować siebie.
Mogę być. Nie z Tobą, a obok Ciebie. Bezdusznie zgadzać się na wszystko i wszystkiemu przytakiwać. Odwracać się, kiedy się uśmiechasz, żeby mieć wytłumaczenie tego, czemu go nie odwzajemniam.
Próbujesz cały czas trzymać nade mną pieczę. Ze wszystkiego, co powiem nie do Twoich uszu, próbujesz zrobić żart. Smutny żart.
Coraz częściej odwracam bursztynowe spojrzenie na innych.
Jestem sklejona pół na pół: z wampa i anioła.
Inni użytkownicy: oliwiax231kris4013malutki1212chacksquatfajnychlopak686stoprocencikkaquas321znamsienasztukachatylkomnieekochaaj321umka
Inni zdjęcia: Pierścionki koniczynka cyrkonia otienHortensje Ogrodowe :) halinamBiegus krzywodzioby slaw300Różowo elmarUrodziny patusiax395Na zakończenie tygodnia :) photoslove25Ja fajnychlopak6862025.07.13 photographymagic*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz