***
Na apelu oczywiście nie potrafimy ustać spokojnie. Wszyscy się wiercą, gadają, śmieją... Ja nie jestem inny, robię to samo.
- Tomson - mówię do kumpla. - Jak myślisz, która klasa tym razem będzie najgłośniejsza?
- Stawiam na naszą... - W tym momencie dyrektorka upomniała inną klasę. Tak się składa, że to akurat klasa Roxany. Nieświadom tego, co robię, wypatruję ją w tłumie. Na Ziemię sprowadza mnie Tom. - Chociaż, może jednak to będą oni. Jake, powiedz, zdobyłeś w wakacje jakąś dziewczynę, czy nadal łazisz z Sandarą po dworze i nic wicej?
To pytanie mnie zaskoczyło. Co mu do tego?... No tak, najlepszy kumpel itp... Odpowiedziałem zgodnie z prawdą:
- Bez zmian. - Raz jeszcze zerknąłem w lewo, gdzie stała klasa Roxi, a potem skupiłem się na rozmowie z chłopakami z mojej klasy.