Lepsze jutro cz.42
I niestety nadszedł dzień wyjazdu. Po śniadaniu poproszono nas ostatni raz na salę, w której mieliśmy zajęcia.
- Chcieliśmy wam podziękować za ten obóz i za to, że tutaj przyjechaliście. Mamy nadzieję, że wam się podobało i za rok również tutaj się spotkamy- zaczęła pani Elwira
- Ja też wam dziękuję i do zobaczenia za rok! Wszyscy macie sie tutaj stawić- zażartował Mariusz i wszyscy zaczeli się śmiać - Okej, a teraz tak na serio to macie godzinę, żeby się spakować i zostawić po sobie porządek w pokojach. Potem oddajecie kluczyki w recepcji i miłego drogi do domu.- zakończył
Nie chciałam stąd wyjeżdżać. Na początku marzyłam, żeby wrócić do domu, ale teraz chętnie bym tutaj zostałą. Nie chciałam rozstawać się z ludzmi, których poznałam. Obiecaliśmy sobie, że będziemy w kontakcie i jeszcze się spotkamy. Po przemówieniu opiekunów zaczeliśmy się ze sobą żegnać. Przytuliłam każdego kogo się dało i zapewniałam, że się jeszcze spotkamy. Podszedł do mnie również Mariusz.
- Oh no muszę pożegnać się z moją ulubioną uczennicą.
- Na prawdę byłam najlepsza? - spytałam
- Oczywiście, że tak . Mimo małych niepowodzeń między nami na początku cieszę się , że Cię poznałem i , że mogłem z Tobą współpracować
- Dziękuję i też się cieszę, że poznałam takiego trenera.
- Mam nadzieję, że za rok też się spotkamy.
- No oczywiście, było świetnie .
- Okej. W razie jakiś pytań, albo problemów no nie wiem cokolwiek masz tutaj mój numer- podał mi karteczkę z zapisanym cyframi
- O, dzięki. Będę pamiętać. To do zobaczenia.
Przytulił mnie i odeszłam. Kiedy pożegnałam się z wszystkimi zabrałyśmy się z Laurą za pakowanie.
- O jeny nie zapnę tej walizki - dramatyzowałam
- Zaraz Ci pomogę, damy radę. Poczekaj tylko skończę się pakować.
- Dzięki.
- Cześć dziewczyny, widzę, że pakowanko- powiedział Mateusz, który wszedł do naszego pokoju
- Cześć kochanie- przywitałam się z Nim całusem w policzek - pakowanie to koszmar!A ty już spakowany?
- Tak. Nie marudź, daj pomogę Ci.
Dzięki pomocy Mateusza zapięłam swoją walizkę.
- Uff- westchnęłam i rzuciłam się na łóżko
- To ja zaniosę walizkę do samochodu.
- Okej.
- Ja też będę się już zbierać, bo rodzice po mnie przyjechali- oznajmiła Laura
- Szybko to zleciało, ale cieszę się, że Cię poznałam i będziemy w stałym kontakcie.
- Oczywiście i do zobaczenia za rok, może wcześniej.
Wyściskałam swoją koleżankę i odprowadziłam ją do wyjścia. Asia z Kingą tez już pojechały, więc sprawdziłam czy wszystko zabrałam, zamknęłam domek i poszłam do recepcji.
CDN(wieczorem)