Lepsze jutro cz.41
- Co bedzie po powrocie? - spytałam nagle przerywając tym samym ciszę
- A co ma być?
- Jak to będzie z Nami?
- Będzimy się codziennie widywać, a od września bedziemy chodzić do tej samej szkoły. Wszystko będzie dobrze, obiecuję.
- Nie mogę w to uwierzyć, że trzeba było wyjechać, aż tu, żeby to wszystko się wydarzyło. Boję się, że wrócimy i czar pryśnie.
Przystaneliśmy.
- Ej nawet tak nie myśl - podniósł moja głowę tak, żebym patrzyła mu w oczy- rozumiesz? Będzie tak jak teraz.
- Dziękuję, kocham Cię.
- Ja Ciebie też.
Wtuleni w siebie doszliśmy na miejsce.
- Gdzie ty byłaś tak długo? - zapytała Aśka, kiedy tylko weszłam do domku
- Na spacerze, z Mateuszem.
- Wielce zakochani.
- Masz z tym jakiś problem?
- Nie , no skąd że.
- To dobrze, gdzie Laura?
- U siebie.
Wyminęłam Aśkę, która chyba była zazdrosna. Zaczęłyśmy się dogadywac, a ona znowu odwala jakieś cyrki. Miała swojego Patryczka, więc ode mnie może się odczepić. Widziałam, że ze soba kręcą, ale nie interesowało mnie to za bardzo, ponieważ Patryk był moim kolegą i tylko tyle. Weszłam do mojego pokoju.
- Jestem - powiedziałam
- Opowiadaj jak było.
- Dobrze, jesteśmy razem.
- Fajnie to słyszeć. Życzę szczęścia.
- Dziękuję. Przebiorę się i idziemy na obiad?
Przytaknęła głową, a ja szybko zmieniłam ciuchy. Rozpuściłam włosy i poszłyśmy do stołówki. Po obiedzie odbyły się zajęcia. I tak zleciały te ostatnie dwa dni nad morzem. Taniec, kąpiele w morzu i spacery. Nie żałowałam, że tu przyjechałam, bo dzięki temu coś w moim życiu się zmieniło i to na dobre.
CDN(jutro)