No to przez ten tydzień nie było czasu napisać, więć kolejna część ; )
Dla przypomnienia: www.photoblog.pl/zyciowee/120539413/opowiadanie-czesc-4.html
_______________________________________________________________________________________________
-O ! Widzę znów się spotykamy ! - mówiła Kaśka tym swoim ironicznym głosem.
-No widzisz, znowu.
-Co ty tutaj robisz wogóle ? - spytała Kaśka.
-Nie twoja sprawa.
-No myślę, że moja, chyba nie ? Stać Cię na fryzjera !?
-Nie, dosyć tego. Popatrz lepiej na tą swoja krzywą buźkę ! - mówiła ze zdenerwowaniem.
-Leć do Kubusia ! Napewno cię pocieszy.. On nigdy Cię nie kochał !
-Kaśka wyjdź z tąd !
Na szczeście poszła już. Zepsuła jej tylko humor. Było jej trochę wstyd za nią, ale co miała zrobić ? Usiadła na fotelu i poczekała. W tym czasie przeglądała czasopisma. Po wyjściu od fryzjera umówiła się z Anką, żę będzie ona nocować u Ady. Miały sobie zrobić maseczki na twarz i pomalować paznokcie. Jej impreza nie była wielka. Zaprosiła tylko najbliższe osoby. Od Anki już dzisiaj dostała prezent. Była to biografia Davida Guetty i ..piżama.
-Przyda Ci się jak wyjedziesz - powiedziała z uśmiechem.
-Piżama jest śliczna, a książkę przeczytam od razu. Dziękuję.
Przytuliły się, a póżniej zaczeły nakładać maseczki. Wreszcie nadszedł dzień imprezy. Od rana zaczęły się przygotowywać. Tort kupiła mama. Przekąski juz ustawiły. Ada założyła ta sukienkę i szpilki którą dostała od Kuby. Była śliczna. Cała beżowa. Marszczona u dołu i prosta wyżej. Szpilki także beżowe. Pozostał jeszcze makijaż i gotowe. Anka też była juz wystrojona.
Goście powoli się schodzili. Pierwszy był Kuba. Na powitanie Ada dostała słodkiego buziaka prosto w usta od Niego.
-Wszystkiego Najlepszego, Kochanie - powiedział.
-Dziękuje. Wchodź.
Ada niespodziewała się prezentu od Kuby. Dostała coś w małej torebeczce, lecz narazie nie otwierała.
Nastepnie przyszedł Filip, Ewa, Maciek i Justyna. Również dostała od nich śliczne prezenty. Impreza rozkręcała się. Tylko Anka z Filipem gdzieś zniknęli. Postanowiła ich poszukać. Chciała, żeby wszyscy byli bo mieli grać w karoke. Poszukiwania się powiodły. Ada znalazła ich na dworze w altance. Nie chciała im przeszkadzać, więć zatrzymała się przy schodach. Siedzieli tam i rozmawiali. Chyba się całowali, przynajmniej tak zauważyła. Zreszta jutro i tak jej wszystko powie. Nagle strasznie się przestraszyła. Ktoś złapał ją w biodrach i odwrócił do siebie. Lęk przeszedł kiedy zobaczyła, żę to Kuba.
-Ale mnie wystraszyłeś - mówiła.
-Nie wiedziałem, żę sie mnie boisz - powiedział z lekkim uśmiechem - Co tutaj robisz ?
-Ah, chciałam znależc Ankę, ale sam popatrz - wskazała mu całujących się parę.
-To przecież nie możemy im przeszkadzać - cały czas się uśmiechał - jak się bawisz ?
-Chyba dobrze.
Nagle przyciągnął ją do siebie. Zbliżył głowę do jej i zaczął całować. Była to romantyczna chwila dla Ady. Myslała, że każdy sie od niej odsunął. Kuba nie bał się jej choroby, nie wsydził się. Kochał ją mocno i to okazywał. Trzymał ją za ręce. Na chwilę przestał.
-Kubaa, co to było ? - spytała.
-Nic. Nigdy cię nie całowałem ?
I nadal kontynuował. Robił to tak, jakby chciał jej coś powiedzieć.
-Chodź ze mną. Mam dla wszystkich niespodziankę, a szczególnie dla ciebie.
I wziął ją za rękę. Zawołał Ankę z Filipem i weszli do środka cały czas ją trzymając.
-Mam dla Ady niespodziankę. Chodźcie z nami - powiedział Kuba.
Wyszli z domu. Ada wzięła ze sobą żakiecik, bo robiło się chłodno i torebkę.
Kuba wziąła tylko ten prezent jej i założył na szyję. Był to łańcuszek z srebrną truskawką.
-To tak na pamiatkę.
Kiedy zaszli na miejsce Ada aż otwarła buzię ze zdziwienia.
CDN