początek ferii uznaję za epicki.
Osiemnastka szanownego Arasa przeszła moje najśmielsze oczekiwania :D
łydki mnie napierdzielają kosmcznie.
Pomińmy minę Oliego na tym zdjęciu xD
niektórzy ludzie znowu szokują i to niesamowicie. łoł.
nie wiem co mam z tym zrobić, więc lepiej to zostawię.
Ale chyba trzeba rozpocząć w końcu misję aktywnych ferii, którą sobie obiecałam..
to do roboty!
pozdrawiam genialną Śremską ekipę! :))) kocham Was ;*
i hity imprezy: Ai se eu te pego, cztery osiemnastki :D
szczególne pozdrowienia dla mojego genialnego Braciszka! jest progress! :D