stare jak świat, jeszcze z czasów pstrykania canonkiem zdjęć dla frajdy
nawet nie za bardzo 'podkoloryzowane', bledsze wygląda fajniej
i jestem w beznadziejnym dziś i czeka mnie beznadziejne jutro
olimpiada z ang., nie poszła zbyt rewelacyjnie, ale da sie przełknąć
i pomimo tej całej beznadziejności siedze nad historią, która sprawia mi nawet trochę satysfakcji
no, może trochę za dużo powiedziane, ale nie bardzo się tym przejmuję, wchodzi do głowy :D