Właśnie dostałam zdjęcia z Londynu, oglądając je mimowolnie się uśmiecham :) Fajne wakacje, fajne.
A tymczasem powrót do szarej rzeczywistości czyli milion stron z pedagogiki i drugie milion z socjologii,
ale nie narzekam. Powoli się rozkręcamy, wszystko idzie w dobrym kierunku.
A dzisiaj kino? Baardzo chętnie! :))))))
Byleby do weekendu, nie Dumbo? ohoho, ale jestem zabawna :D