Dresy z Nocnej Zmiany

27.02

Niech żyje wydział, którego nazwy nawet nie znam. Lubię tak zrywać się świtem bladem przed 9 po to, by z karteczki na mniej lub bardziej przypadkowo mijanych drzwiach odkryć, iż zajęcia odwołane. Skoro już jednak nie miałem co ze sobą zrobić, postanowiłem iść na Pomorską, która okazała się być zaskakująco blisko. W dziekanacie jednakże kolejka jak w Auschwitz do komina, więc i tam nie miałem za wiele do roboty. Muszę pamiętać by sprawdzić, do kiedy legitka jest legit.
Nim jednak dotarłem na wydział, a wcześniej na dworzec, ujrzałem w autobusie trzech osiłków, którzy zgodnie kupą wstali z miejsc, skasowali bilety... i wyszli.

02.03

Dzisiejszego ranka doznałem dziwnego przeczucia, wpatrując się w krajobraz za oknem, że na zewnątrz wcale nie jest tak zimno. Otworzyłem więc wspomniane okno i oddałem się doczytywaniu jakiegoś randomowego kryminału, którego tytułu do tej pory nie znam. Doczytać mi się nie udało, gdyż poczułem wiosnę, a charakterystyczny zapach pochłonięty przez nochala mego wywołał przyjemne wspomnienia budowania na łóżku najrozmaitszych konstrukcji z LEGO, lata świetlne temu. Zapał do czytania szlag trafił, więc po nieokreślonym czasie nic nie robienia wbiłem na neta i stwierdziłem, że LEGO dopadło nie tylko mnie.

Szczęśliwie okazało się, że praktyki nie będą się odbywać w slumsach z google earth, lecz całkiem przyzwoitym budynku za krzaczkami. Przy okazji poznałem pięcioro z siedmiorga nieszczególnie umysłowo sprawnych dzieci, które wyglądały jak żywcem wyjęte z serialu.
Adrian, lat ileś: on [??!] cho-chory... na-na głowę! (klepiąc sąsiada po łepetynie) 
Zapowiedź Pani od Praktyk okazała się także nietrafiona: zamiast dwójek-trójek, cała nasza 10-cio osobowa grupa najwyraźniej będzie prowadziła jednocześnie obserwację ww. podopiecznych. Outnumbered.

"[Kiepe Amboostę XD - 25.105.74.177 / 2620:9b::1969:4ab1] :
bylismy na domowce u..avenira ale w bloku i byl tez mamut nawet i bylo ogolnie dosc creepy (...) przyniosl nam avenir herbate na stol i ofc wylalem troche na obrus a on sie wkurwil z tego powodu i nas wyprosil z mieszkania (...) wracamy kurwa na nogach przez miasto i idac dalej przechodzimy kolo takiej fabryki sporej a tam w chuj robotnikow dresow chyba z nocnej zmiany | na nasz widok podbijaja i mozna bylo wyczuc dziwne poruszenie z naszego powodu | okazalo sie ze od nich z roboty ktos przed chwila zginal ich mega kumpel i ze to niby my go zabilismy | mamut w tym momencie | uwaga | ODPYSKOWAL KURWIE"
Abstrakcyjne sny są abstrakcyjne.
Koniec końców Kiepe uciekł na komisariat, a pozostali skończyli jako jeńcy w furgonetce.
"mamut byl jakis bez emocji kasprzak mial mine w stylu ,, ja pierdole znowu"
[destinię_killzonę_peesczwórczę74 - 25.198.10.112 / 2620:9b::19c6:a70]
chciałbym mieć takie sny u.u"