photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 LISTOPADA 2007

Hmmm..zastanawiając się nad tym jakie zdjęcie wybrać doszłam do wniosku że muszę umieśić radosną twórczość naszego Grzesia =D

Nataszko ale mamy romantyczne zdjęcie... =D

Ładna z nas para sporna moralnie.. =P


Strach ...

Strach przed samotnością ...

Strach przed odrzuceniem ...

Strach przed bliskością ...

Strach przed gestami ...

Strach przed ludźmi ...

Dziewcyzno, co się z Tobą od dawna dzieje..?!


Czy znajdzie się ktoś, kto nauczy mnie wszystkiego od a do z..?

Czy znajdzie się ktoś, kto pomoże mi siebie na nowo zaakceptować&?

Czy znajdzie się ktoś, kto się mną zaopiekuje..?

Z pewnością& tylko czy ja chce kogokolwiek&?

 Obrzydzenie..

Ostatnio usłyszałam od pewnej osoby, że dobrze jej byś samej ... moje odruchowe myślenie było "jak to wygodnie i dobrze samemu/samej ...? Jak to możliwe .... " A teraz..teraz sama czuję że z jednej strony boję się samotności a drugiej strony boję się tego że mogła by być osoba, która miałaby być blisko mnie& której miałabym zaufać i się zaangażować ... a później co ... później przyszłoby rozczarowanie, ból, cierpienie, rozsypka, zdruzgotanie, zdeptane serce, myśli, próby.., problemy ze sobą, problemy psychiczne i  obrzydzenie..? i  wszystko od początku..?

z-a-g-u-b-i-o-n-a.


 

" WIERZĘ W MIŁOŚCI WIECZNY CUD ... "

... i znowu te same dwie zupełnie różne od siebie myśli...

 " bezpieczny  dom, w nim ciepła dłoń, głaszcze po włosach przekonując.. "

Tak... taki dom będę miała..bezpieczny i spokojny, pełen miłości ...

To mój cel ... i tak się stanie ...

 Dom w którym każdy będzie akceptowany i kochany..i nikt nie straci poczucia własnej wartości ...


Komentarze

ziziek przykro mi że nie sprostałam wymogom.
niestety gdy mam na głowie tysiąc spraw i ciągle nowe, nieprzyjemności i smutki to jakoś trudno mi się uśmiechać 24 na dobe i być radosną.
już poprzestałam być sztuczną, i nie doceniam sztucznego, wymusoznego uśmiechu.
dlatego ja mam dobry nastroj to jestem radosna i moge pisać takie notki, a jak jestem w złym nastroju to nie będę na siłe pisała że wszystko jest kolorowe.
przykro mi.

dziękuje za komentarze.
02/12/2007 15:05:36
~idalka ta notka tak się fajnie radośnie zapowiadała...
kobieto niepotrzebnie pisałaś dalej na radosnej twórczości powinnaś pozostać :) bo wtedy patrząc na zdjęcie i komentarz pojawiałby się uśmiech na Twojej twarzy, chociaż taki maleńki jaki masz na zdjątku
uszka do góry kochana!
01/12/2007 20:47:06
~haski To ja powiem tak jak Isia. Dystans ! Przede wszystkim.
Ja już się tego nauczyłam. Teraz kolej na innych.
Jeśli podchodzisz do rzeczy z dystansem o wiele mniej cierpisz.. a czasami wcale.
tyle ode mnie. Trzymaj się Dorotko :) :*
01/12/2007 16:34:26
~natka Tylko dlaczego mamy miny, jakby ktoś chciał nam zrobić krzywdę? Chyba wtedy przysypiałysmy, w drodze na kolejne 10-cio godzinne łażenie :P
jejku, london bus...
Ja chce na camden! ;(
30/11/2007 21:11:31
~alexsister a ja mówię dystans. siła. i na przekór wszystkiemu. w końcu jesteśmy aż ludźmi. zaufanie przychodzi z czasem a każda porażka po prostu uczy nas czegoś nowego.
strach przed samotnością jest bzdurą. sama wiem, bo to przerabiałam. sęk w tym, że poniekąd wszystko zależy od nas i od naszego nastawienia.wiem, brzmi banalnie, ale tak jest. pytania zaczynające się od "czy" są hmmm w moim "prostym" świecie bez najmniejszego sensu. a póki jestem sama zajmuje się swoim rozwojem. na wszystko jest czas. spójrz na to z tej strony: ile mniej problemów i więcej czasu dla siebie mam będąc singlem. a jakie pole do popisu! brak ograniczeń! cud miód...
gdybanie nie ma też najmniejszego sensu. liczy się przede wszystkim tu i teraz. co nam czas przyniesie, się zobaczy. po co martwić się na zapas.

"trzeba być tak silnym, by walczyć ze słońcem
Patrząc na nie wzrokiem spokojnym i milczącym"

a ja dodam od siebie, że przy okazji uśmiechać się lekko pod nosem.
buzi;*;*
29/11/2007 19:32:11
malestokrotkusie ''Dzieki temu ze jest czas... Nie wszystko dzieje sie na raz.... ''
Kochana wiesz, ze na wszytsko przyjdzie odpowiedni moment :)!!
Bog czasem dopuszcza cierpienie w naszym zyciu, abysmy mogli bardziej do Niego przylgnac . Po prostu nas doswiadcza a to bardzo pomaga ! Ja przez ta sytuacje w jakiej sie teraz znajduje... Bardzo sie zmienilam i jeszcze bardziej zblizylam do Jezusa . Zmienilam wiele, wiele zlych cech we mnie i zrozumialam mnostwo rzeczy i dziekuje za to Bogu.

Caluje Cie kochana i dziekuje za modlitwe.... Wczoraj zasnelam spokojnie ...:) :*
Kocham Cie!
28/11/2007 14:24:00
~kucu "Lepiej kochać i stracić"....?

Sam nie wiem.

"teraz sama czuję że z jednej strony boję się samotności a drugiej strony boję się tego że mogła by być osoba, która miałaby być blisko mnie& której miałabym zaufać i się zaangażować ... a później co ... później przyszłoby rozczarowanie, ból, cierpienie, rozsypka, zdruzgotanie, zdeptane serce, myśli, próby.., problemy ze sobą, problemy psychiczne i obrzydzenie..? i wszystko od początku..?"

a nie lepiej tak? :
"teraz sama czuję że z jednej strony boję się samotności a drugiej strony boję się tego że mogła by być osoba, która miałaby być blisko mnie& której miałabym zaufać i się zaangażować ... a później co ... nie! koniec z takim beznadziejnym pesymistycznym myśleniem, które tylko buduje we mnie ten strach! a później będzie mi już dobrze, znowu będę czuła się potrzebna, kochana i będę sobą."

Daj sobie czas
28/11/2007 0:27:25