Witam :)
Od czego by tu... ? A i jednak nie pojaechałam do Fundacji na weekend.
Może to i lepiej ^^ Bo śnieg nas trochę zaskoczył w sobotę ;)
W piątek w sumie zmulałam w domu, ale nie wiedziałam, że nie wypali i nie pojedziemy na wioskę.
W sobotę zostałam zaproszona do Klaudii. O 2 w nocy spontan i pojechałyśmy jeszcze z Agnieszką na
miasto spotkać się z Łukaszem i do Vertigo ^^
Nie powiem - sobotnia noc była zacna :D Do domu dotarłam przed 8 zmarznięta i wgl
niestety kilka razy zostałam natarta śniegiem i miałam z nim bliskie spotkanie gdy zostałam w niego wywrócona-.-
Ale i tak fajnie było :)
Niedziela leniwa, byłam u babci na obiadku a potem do odmu spać.
A dziś tez się z domu nei ruszałam. Posprzątałam u siebie i zrobiłam pranie
I frytki sobie usmażyłam ^^ I to by było na tyle ;P
Teraz mam zamiar wziąć się za uzupełnianie notatek ;)
Więc żegnam ;**