Też kotek sąsiada mojej babci. Miał wtedy całe stado maleńkich kotków. Ten był moim ulubionym. Zawsze był taki biedny i wystraszony. Pewnie dlatego, że kotka urodziła je na poddaszu w szopie i potem je przenieśli do domu, ale tego nie zauważyli, bo spadł gdzieś na dół. Dopiero później usłyszeli jego miałczenie. Biedne maleństwo.