Zaczynamy dzień od małego kaca. Straszne. Wczorajszy dzień był mega pokręcony. Najlepiej było w Kuźni ;p Klaudia wyjechała do Ełku, nie wiem czy mnie mamuska puści, możliwe, że tak. Jakoś nie mam pomysłu w głowie, żeby cokolwiek tutaj napisać. Napiszę później ;p
THE END
tęsknie.. :|
I jestem znowu. Nie chce, żeby ten tydzień się skończył. Chce się w końcu uwolnić od szkoły i wszystkich rzeczy jakie mnie prześladują. Myślałam o postanowieniach noworocznych. Wiem, jakie będą. Koniec z niektórymi używkami. Mam taką chęć wyjechać, gdzieś daleko i nie wracać. Moge to zrobić, ale nie wiem jak zareagują na to rodzice i znajomi. Dobija mnie pogoda, chce, żeby było już lato, WAKACJE.. na które czekam z niecierpliwością. Niestety nie będą one już takie same co dwa lata temu :| Wiele propozycji wiele planów, które pragnę zrealizować, dociągnąć je do końca. Mysle, że w tym roku będzię dobrze, lepiej niz w 2011. Miejmy nadzieje, że przyniesie ona niezwykłe przygody. ;]
Dobra nie będę się juz rozczulać. Kończe ;p
Bye :*
Ps: Łomża, Kasia, Alicja ;p całusy i wam też udanej zabawy ;p